niedziela, 20 maja 2012

Róża...

Nowy blog dobrze zacząć starą pracą bliską mojemu sercu :)
Zdjęcie nie najlepszej jakości, niestety nie pomyślałam wtedy żeby zrobić lepsze.
Tą róże dostałam od chłopaka i nie chcąc jej stracić postanowiłam zakonserwować:
Za utrwalacz posłużył mi spirytus salicylowy. Różę przykleiłam klejem na gorąco do mocowania knota od podgrzewacza, które następnie przykleiłam do wnętrza słoika po musztardzie :).
Na dnie ułożyłam trochę bezbarwnego sianka i wsypałam złotego brokatu. Do korka wlałam wodę również sypnęłam odrobiną brokatu i dodałam kilka małych koralików w kształcie gwiazdek. 
Róża ciągle stoi, a jesteśmy ze sobą już ponad 3 lata :)
Jedynie spirytus zabarwił się na pomarańczowy kolor, a żeby było zabawniej róża się odbarwiła. 
Jak tylko wrócę do domu zrobię zdjęcie i pokażę Wam jak to teraz wygląda. 



piątek, 18 maja 2012

Przeprowadzka :)

Po długiej walce z blogiem na onecie doszłam do wniosku, że to przegrana wojna i postanowiłam przeprowadzić się tutaj. Przy okazji wszystko co tworzę umieścić dla porządku na jednym blogu. Wszystkich odwiedzających mój stary blog <<klik>> bardzo przepraszam za te zmiany i mam nadzieję, że nie sprawiło to Wam wielkiego kłopotu. Czytających opowiadanie informuję, że zawieszam jego pisanie do czasu aż wklepię w Worda księgę pierwszą i od nowa zamieszczę poprawione rozdziały.
Myślę, że na dzisiaj wystarczy ten mały wstęp :).