Zastanawiam się nad wymianą spirytusu ale boję się, że róża tego nie przetrwa
sobota, 26 maja 2012
niedziela, 20 maja 2012
Róża...
Nowy blog dobrze zacząć starą pracą bliską mojemu sercu :)
Zdjęcie nie najlepszej jakości, niestety nie pomyślałam wtedy żeby zrobić lepsze.
Tą róże dostałam od chłopaka i nie chcąc jej stracić postanowiłam zakonserwować:
Za utrwalacz posłużył mi spirytus salicylowy. Różę przykleiłam klejem na gorąco do mocowania knota od podgrzewacza, które następnie przykleiłam do wnętrza słoika po musztardzie :).
Na dnie ułożyłam trochę bezbarwnego sianka i wsypałam złotego brokatu. Do korka wlałam wodę również sypnęłam odrobiną brokatu i dodałam kilka małych koralików w kształcie gwiazdek.
Róża ciągle stoi, a jesteśmy ze sobą już ponad 3 lata :)
Jedynie spirytus zabarwił się na pomarańczowy kolor, a żeby było zabawniej róża się odbarwiła.
Jak tylko wrócę do domu zrobię zdjęcie i pokażę Wam jak to teraz wygląda.
piątek, 18 maja 2012
Przeprowadzka :)
Po długiej walce z blogiem na onecie doszłam do wniosku, że to przegrana wojna i postanowiłam przeprowadzić się tutaj. Przy okazji wszystko co tworzę umieścić dla porządku na jednym blogu. Wszystkich odwiedzających mój stary blog <<klik>> bardzo przepraszam za te zmiany i mam nadzieję, że nie sprawiło to Wam wielkiego kłopotu. Czytających opowiadanie informuję, że zawieszam jego pisanie do czasu aż wklepię w Worda księgę pierwszą i od nowa zamieszczę poprawione rozdziały.
Myślę, że na dzisiaj wystarczy ten mały wstęp :).
Myślę, że na dzisiaj wystarczy ten mały wstęp :).
Subskrybuj:
Posty (Atom)