sobota, 22 września 2012

Trochę decoupage i kolejne coś z niczego :)

Dawno nic nie napisałam, a trochę nowości się u mnie nazbierało. Większość leży i czeka na lakierowanie, ale kilka miało szczęście i trafiło na regał w moim pokoju, a teraz czeka na nowych właścicieli bo zaczyna brakować mi miejsca.  


Tą butelkę myłam chyba z 3 razy bo z żadnego efektu nie byłam zadowolona. W końcu uzyskałam to co teraz widzicie na zdjęciu ale na tym nie koniec moich prac bo siostrze wypadło z rąk wiaderko z farbą, a butelka pechowo znalazła się całkiem blisko wielkiego rozprysku farby :) na szczęście większość udało się naprawić, a resztę trzeba było umyć i malować od nowa. 



Wzór poprzedniej karafki tak mi się spodobał, że podobnie ubrałam następną. 


Powstały też dwie bransoletki (mi została tylko ta brązowa)




Znalazłam też kursik wykonania bransoletki z zawleczek od puszek i tak mi się spodobało, że musiałam spróbować:


Niedługo powstaną następne ;)

5 komentarzy:

  1. Świetne butelki! Bransolety rewelacyjne - fajnie dobrane kolory:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle zachwycasz:)) wszystko piękne, ale najpiękniejsza jest pierwsza butelka:) stare kamienice w kolorystyce brązów - to jest to!:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza butelka świetnie pomalowana, wyszło super. Jestem wprost zauroczona. Zapraszam do nie, uwielbiam malować butelki.
    Pozdrawiam
    Iza

    OdpowiedzUsuń
  4. O kurcze, ale pomysłowo. Super. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za opinie ;)