wtorek, 13 sierpnia 2013

Pogodowe zawirowania

Dzięki temu, że popsuła się pogoda (wcale się z tego nie cieszę) miałam okazję trochę pogrzebać i rozpocząć doprowadzanie mojej pracowni do jako takiego ładu, a wygląda to jak jedna z prac Herkulesa :D

Wypróbowałam ciaśniejszy splot i na dwóch małych wiankach zasiadły motyle origami bo tyle ich narobiłam, że na gałąź nie zmieściły się wszystkie :)




Powstał też pierwszy stojak na naszyjniki. niestety trochę krzywy następne będą lepsze (mam nadzieję)




A na nim naszyjnik z gazetowych korali :)

W najbliższym czasie muszę dokończyć czajniczki na herbatki, ale dzisiaj muszę przygotować kolację urodzinową z sushi w roli głównej więc jutro zdjęcia tego japońskiego przysmaku.

Ostatnio wypróbowałam też przepis znaleziony na stylowi.pl

Wyszedł iście niebiański deser:
Bo zwyczajna galaretka jest zbyt zwyczajna :)
Dzisiaj też zaserwuje go gościom mam nadzieję, że gościom będzie smakowało.

Do jutra :)



2 komentarze:

Dziękuję bardzo za opinie ;)